Oddziały wojewódzkie NFZ przeprowadzają rutynowe kontrole w aptekach. Wszystko po to, by do pacjentów trafiały tylko leki najlepszej jakości, a tego rodzaju obiekty handlowe nie wykazywały żadnych uchybień, które mogłyby wpływać negatywnie na stan zdrowia, a nawet życia klientów. Pamiętajmy, że w przypadku leków, ważne jest ich rodzaj przechowywania czy warunki higieniczne. Co więcej, priorytetem staje się też sama obsługa klienta. Obsługiwać może jedynie osoba dobrze do tego wykwalifikowana, nie może dochodzić do sytuacji, w której w aptece wydano by zły lek, o innej dawne, innym przeznaczeniu czy z przeterminowaną datą ważności.
Jakie są wyniki kontroli? Czy polskie apteki funkcjonują prawidłowo? Okazuje się, że w 45% przypadków kontrole z ramienia NFZ nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Czy taki wynik może cieszyć? Absolutnie nie, bo oznacza to, że nadal większość aptek nie zachowuje pełnych norm i standardów, jakie wytycza nie tylko NFZ, ale cała Unia Europejska.
Warto wspomnieć również, co konkretnie podlegało kontroli. Przede wszystkim prawidłowość recept i wydawanie zgodnie z nimi leków, ale też znakowanie opakowań leków i sposób ich przechowywania – niektóre muszą być przechowywane w ciemnym pomieszczeniu, inne w lodówce, trzeba tez wiedzieć, że w aptekach musi być prowadzona serializacja leków, niektóre ich rodzaje muszą być właściwie pogrupowane.
Okazuje się, że polskie apteki nadal mają największy problem z zatrudnianiem fachowców. Nieprawidłowości w dużej mierze wynikają z nich niewłaściwej pracy. To oni nagminnie wydają leki na recepty przedawnione, źle opisane, nieczytelne. Sprawia to, że coraz częściej dochodzi do wypadków wydawania lekarstw złych albo o złej dawce. Aptekarze nie zawsze też odpowiednio refundują leki, nie potwierdzają realizacji recept, wydają leki w większej ilości niż zalecana przez lekarza. Zdarza się, że leki na receptę wydają bez wskazań lekarskich.
